wearing H&M two-tone sweater dress, Mango half quilted bag, vintage faux fur hat, Lasocki ankle boots
Well it's not so warm in Poland now, so after taking these few picures I ran to a small cafeteria to warm myself up with a hot cup of my favourite green tea with jasmine petals. I met there a 3 years old boy, playing with crayons. He came to me, gave me one crayon as a present and kept smiling and staring at me. When his parents took him, he started crying- I guess this young gentleman was a fan of red lips;)
This dress reminded me of Chanel aesthetics with its black&white ensembles. I have some pictures in my head of mademoiselle Coco, who loved dressing up in these colors.
Po zrobieniu tych kilku zdjęć, pobiegłam do małej kawiarenki, żeby się rozgrzać, popijajać moją ulubioną zieloną herbatę z jaśminem. Spotkałam tam małego, 3-letniego chłopczyka, bawiącego się kredkami. Przybiegł do mnie, dał mi jedną kredkę w prezencie i uśmiechał się, cały czas się na mnie patrząc. Kiedy rodzice chcieli już go zabrać do domu, zaczął płakać- chyba ten mały dżentelmen był fanem czerwonej szminki na ustach;)
Ta sukienka przypomina mi o estetyce, uwielbianą przez Chanel- ze swoimi czarno-białymi projektami. W głowie mam zdjęcia mademoiselle Coco, która lubiła łączyć ze sobą te kolory.
Well it's not so warm in Poland now, so after taking these few picures I ran to a small cafeteria to warm myself up with a hot cup of my favourite green tea with jasmine petals. I met there a 3 years old boy, playing with crayons. He came to me, gave me one crayon as a present and kept smiling and staring at me. When his parents took him, he started crying- I guess this young gentleman was a fan of red lips;)
This dress reminded me of Chanel aesthetics with its black&white ensembles. I have some pictures in my head of mademoiselle Coco, who loved dressing up in these colors.
Po zrobieniu tych kilku zdjęć, pobiegłam do małej kawiarenki, żeby się rozgrzać, popijajać moją ulubioną zieloną herbatę z jaśminem. Spotkałam tam małego, 3-letniego chłopczyka, bawiącego się kredkami. Przybiegł do mnie, dał mi jedną kredkę w prezencie i uśmiechał się, cały czas się na mnie patrząc. Kiedy rodzice chcieli już go zabrać do domu, zaczął płakać- chyba ten mały dżentelmen był fanem czerwonej szminki na ustach;)
Ta sukienka przypomina mi o estetyce, uwielbianą przez Chanel- ze swoimi czarno-białymi projektami. W głowie mam zdjęcia mademoiselle Coco, która lubiła łączyć ze sobą te kolory.